Falstart na inaugurację.

Falstart na inaugurację.

W spotkaniu XVI kolejki grupy II opolskiej ligi okręgowej GLKS Kietrz przegrał na własnym boisku z zespołem KS Polonia Nysa.

Do tego meczu przystępowaliśmy z przewagą pięciu punktów nad rywalem, co przełożyło się na zachowawczy i defensywny styl gry GLKSu od pierwszych minut. Polonia była dłużej w posiadaniu piłki, jednak nie potrafiła stworzyć sytuacji bramkowej. Jedynym zagrożeniem były stałe fragmenty gry, których zawodnicy z Nysy mieli sporo. Początek kłopotów dla gospodarzy nastąpił w 20’, wtedy to kontuzji doznał Kozakiewicz. Po około 5’ przerwy jego miejsce między słupkami zajął Szybik. W 45’ goście wykonują rzut rożny. Piłka po dośrodkowaniu i niefortunnym wybiciu głową Kuliga ląduje pod nogami stopera Polonii, który z bliskiej odległości pakuje piłkę do pustej bramki. Chwilę po zdobyciu gola dochodzi do sytuacji, która w dużej mierze zadecydowała o końcowym wyniku. Faulowany napastnik z Nysy przekoziołkował kilka metrów, po czym szybko się podniósł i wznowił grę. O dziwo arbiter nie cofnął gry do miejsca w którym zostało popełnione przewinienie. Nysanie po dośrodkowaniu zdobywają bramkę na 2:0 i zaczynają się protesty wobec kontrowersyjnej decyzji sędziego. Nerwów na wodzy po raz kolejny nie utrzymał Żurawik, który dopiero co wrócił po 2 meczowej karze za niesportowe zachowanie (13 kolejka, spotkanie z KS Krapkowice). Sędzia za dyskusje początkowo ukarał go żółtym kartonikiem, jednak po chwili wyciągnął czerwoną kartkę. To nierozsądne i nieodpowiedzialne zachowanie sprawiło, że GLKS schodził do szatni osłabiony, a na tablicy widniał wynik 0:2.

Po przerwie nasi zawodnicy, mimo gry w 10tkę postanowili nie kalkulować. Grali wysoko na połowie przeciwnika, a Polonia miała spore problemy z wyprowadzeniem piłki. Momentami wyglądało to tak jakby goście grali w osłabieniu. Odważna gra zaowocowała golem kontaktowym w 48’ Dworzyńskiego po dokładnym podaniu Lechoszesta. GLKS cały czas naciskał, a najlepszą okazję do wyrównania miał Kulig. Piłka po jego strzale zza pola karnego wylądowała na poprzeczce. W ostatnich 15’ meczu do głosu doszli goście, którzy najpierw zaczęli groźnie kontrować a w końcówce przejęli inicjatywę. Wynikało to przede wszystkim z tego, że u zawodników GLKSu było widać zmęczenie grą w osłabieniu. Bramka przypieczętowująca wygraną Polonii pada jednak nie z akcji, a z rzutu rożnego. Po dośrodkowaniu z narożnika niezdecydowanie Szybika wykorzystuje Lepak, który strzałem głową ustala wynik na 1:3.

GLKS Kietrz – Polonia Nysa 1:3 (0:2)

Bramki: 45' Bajor, 45+6' Michałowicz, 48' Dworzyński, 85’ Lepak

Skład: Kozakiewicz (20’ Szybik) - Bednarz, Cieślak, Gąska – Kulig (75’ Krzanicki), Lechoszest (54’ Beleć), Czerepak, Żurawik, Zapotoczny – Dworzyński, Durda (68’ Starodębski)

Trener: Tomasz Makarski

Żółte kartki: Żurawik, Czerepak, Kulig, Beleć, Dworzyński

Czerwona kartka: Żurawik

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości